Dobczyn, Stare Grabie, Czubajowizna
Niedziela, 21 marca 2010
· Komentarze(0)
Trasa: Wołomin - Zagościniec - Dobczyn - Stare Grabie - Nadbiel - Czubajowizna - Nadbiel - Stare Grabie - Dobczyn - Zagościniec - Wołomin
21.03.2010 - 14:20 - 17:10
Pierwsza wycieczka w sezonie, w pierwszy dzień wiosny. Pogoda zapowiadała się w miarę dobrze. Niestety w czasie wycieczki zaczęło padać i okazało się że jest jeszcze bardziej mokro i błotniście niż się spodziewałem. Czasami także mocno wiało.
Z Wołomina, wzdłuż torów, przez stację Wołomin, Wołomin Słoneczna i Zagościniec, dojechałem do stacji w Dobczynie. Tam poczekałem na przejazd pociągu, którego chciałem sfotografować. W Dobczynie zaczął kropić deszcz i padał aż do końca wycieczki co jakiś czas się nasilając i malejąc.

Następnie pojechałem do Starego Grabia. Z tamtąd miałem się udać do Ręczajów. Okazało się jednak, że droga, którą miałem jechać jest trochę inna na mapie niż w rzeczywistości. W efekcie pojechałem przez Nadbiel błotnistą drogą gruntową do Czubajowizny. Zgubiłem się, ponieważ na mapie owe miejscowości nie były zaznaczone. W końcu, w Czubajowiźnie zdecydowałem się zawrócić (po obejrzeniu w domu mapy w Zumi okazało się, że zawróciłem ok. 3 kilometry przed Ręczajami do którego dotarłbym okrężną drogą). Wracałem spowrotem przez Nadbiel drogą wśród zalanych pól

i dalej przez Stare Grabie, Dobczyn i Zagościniec do Wołomina i do domu.
Ponieważ nie miałem tylniego błotnika, byłem ubłocony od stóp do głów, ale pierwszą wycieczkę w sezonie, z niemałym dystansem udało się zaliczyć.
21.03.2010 - 14:20 - 17:10
Pierwsza wycieczka w sezonie, w pierwszy dzień wiosny. Pogoda zapowiadała się w miarę dobrze. Niestety w czasie wycieczki zaczęło padać i okazało się że jest jeszcze bardziej mokro i błotniście niż się spodziewałem. Czasami także mocno wiało.
Z Wołomina, wzdłuż torów, przez stację Wołomin, Wołomin Słoneczna i Zagościniec, dojechałem do stacji w Dobczynie. Tam poczekałem na przejazd pociągu, którego chciałem sfotografować. W Dobczynie zaczął kropić deszcz i padał aż do końca wycieczki co jakiś czas się nasilając i malejąc.

Pociąg w Dobczynie© damiankisiel
Następnie pojechałem do Starego Grabia. Z tamtąd miałem się udać do Ręczajów. Okazało się jednak, że droga, którą miałem jechać jest trochę inna na mapie niż w rzeczywistości. W efekcie pojechałem przez Nadbiel błotnistą drogą gruntową do Czubajowizny. Zgubiłem się, ponieważ na mapie owe miejscowości nie były zaznaczone. W końcu, w Czubajowiźnie zdecydowałem się zawrócić (po obejrzeniu w domu mapy w Zumi okazało się, że zawróciłem ok. 3 kilometry przed Ręczajami do którego dotarłbym okrężną drogą). Wracałem spowrotem przez Nadbiel drogą wśród zalanych pól

Droga w Nadbieli© damiankisiel
i dalej przez Stare Grabie, Dobczyn i Zagościniec do Wołomina i do domu.
Ponieważ nie miałem tylniego błotnika, byłem ubłocony od stóp do głów, ale pierwszą wycieczkę w sezonie, z niemałym dystansem udało się zaliczyć.